Greenery

 Aloha! Jest aktualnie w pół do 7- z dnia na dzień zaskakuję samą siebie. Kto by pomyślał, że jestem w stanie tak wcześnie wstać? Mam nadzieję, że takie efekty uboczne zbliżającego się lata będą jeszcze długo się utrzymywać bo dopiero zaczynam poznawać dobre strony wczesnego wstawania. Mam tutaj tyle zaległości, że jestem winna jakąś małą fotorelację :) Wczoraj zaciągnęłam Dominika w ten upał do Zamku Topacz gdzie mogłam się rozkoszować zielenią do syta. Zdecydowanie zieleń i dobre światło to moje ulubione rzeczy! :)

    

    

    

Muszę jeszcze skończyć obrabiać te zdjęcia z Igą ale na pewno w krótkiej przyszłości postaram się je pokazać! Jest tych zdjęć tyle, że mój komputer odmawia posłuszeństwa kiedy chcę się wziąć za nie za jednym razem. Makijażystką była tutaj Ola Kogut - klik!

Wiele z tych zdjęć znalazło już swoje miejsce na instagramie ale uważam, że zawsze dobrze zobaczyć w pełnym wymiarze na innej stronie :) Mam nadzieję, że Wam się podobają!