Iza Jaszczyszyn: Zosia & Łukasz } -->

Zosia & Łukasz

środa, 16 października 2019


Znacie to uczucie, kiedy po sesji wracacie kompletnie napełnieni inspiracją i motywacją do robienia dalej tego czego kochacie? Zosia i Łukasz to właśnie dawcy tego uczucia!
Pół roku po ślubie udało nam się w końcu umówić na plener...i nie wyobrażam sobie tego dnia spędzonego jakkolwiek inaczej. 

Gotowi?
To jedziemy!




     

Mieliśmy jeszcze drugą parę "Młodych"- Dixi oraz Ciapka



Po co komu pozować do zdjęć jak można kopać dołki?


Podczas gdy Dixi wyplątywała się z welonu Zosi, Ciapek jako pierwszy zakomunikował gotowość do zdjęć. Albo może ta torba z ciastkami przykuła jego uwagę :)

     


Idziemy! 




Niektórzy mieli trochę więcej werwy do wspinaczki...i ciut mniej bagażu ze sobą :)










     

     


Z nimi nawet nieostre kadry są niesamowite







     


   






     


     

     

Ciotka, ja też poproszę fotę!




     















To jest jedno z moich ulubionych zdjęć. Jakieś trzy sekundy po tym jak Zosia krzyknęła żebym je puściła ze smyczy. Radość obu stron- nie do opisania 💛 Mniej więcej tak wyglądam też ja kiedy witam swoje koty po całym dniu w robocie. Ale czy moje koty tak szybko do mnie biegną z radości to już inna kwestia :D






Halo ciotka, biegnę na fotę!







Ona!



To też jedno z moich ulubionych zdjęć 💛

     

Tutaj zakończymy. Byliśmy głodni, spragnieni i zmęczeni ale jacy szczęśliwi, że wszystko wyszło tak jak wyszło. Zosia, Łukasz- dziękujemy za zaufanie do nas 💛
...i dziękujemy za natchnienie i motywację!
Z Wami na koniec świata!

* * *

Na blogu się jeszcze nie pojawiło, ale mam też instagrama ślubnego gdzie możecie zobaczyć inne moje prace:








Brak komentarzy :

Prześlij komentarz