...czyli jak się przygotowuję do nadchodzących egzaminów
Przepraszam za całkiem długa nieobecność na blogu ale ostatnie dni i tygodnie w szkole były totalną męką. Każdy nauczyciel pozadawał 1000 próbnych egzaminów, były ostateczne terminy do oddania prac więc codziennie zdarzało mi się siedzieć do 2 w nocy, nadrabiając wszystkie zaległości oraz kończąc coursework z angielskiego. Wyszło tak, że wyrobiłam się ze wszyskim, angielski oddałam zakończony i według mnie całkiem nieźle poszło ale okaże się dopiero jak dostanę ocenę. Z Psychologii poszło mi trochę gorzej bo C+ ale do nauki średnio się przykładałam więc mam jakąś wymówkę :)
Z góry przepraszam za kolory zdjęć w tej i pewnie kilku innych notkach ale jestem na swoim starym laptopie gdzie kolory są straszne i zdjęcia przy użyciu moich krzywych wychodzą aż żółte czasami. Więc wybaczcie :)
Notka raczej na życzenie pewnej osoby która na asku pytała się z dwa razy czy zrobię notkę o tym jak się uczę bo ma egzaminy za 3 tygodnie. Mi samej pierwszy egzamin wypada 17 maja także muszę spiąć tyłek żeby się wyrobić ze wszystkimi przedmiotami na egzaminy.
Tak więc- jak się uczę? Generalnie mi pomaga to, że mam fotograficzną pamięć więc dlatego bardzo łatwo przychodzi mi zapamiętywanie ale nie jest to najlepsza technika uczenia się. Jeżeli mam się czegoś nauczyć to chcę to zrozumieć i móc w późniejszej przyszłości ponownie poprawnie napisać. Nie lubię zapamiętywania rzeczy bez ich zrozumienia bo wypada mi to szybko z głowy :)
Jak widać- uwielbiam zaznaczanie :) Często siedzę nad książką i czytam informacje i zaznaczam to co według mnie jest fajnie napisane i będzie łatwe do zapamiętania. Mam dwa podręczniki do psychologii- oba się różnią i jezeli nie zrozumiem czegoś w jednym to patrzę do drugiego. Zbieram sobie tak takie informacje i zaznaczam i robię komentarze z boku które pomogą mi bardziej zrozumieć to co czytam.
Nasza kochana nauczycielka z psychologii zawsze robi nam taki "Check list" z różnymi minkami. Mamy jakiś temat i obok 3 minki. Zaznaczamy sobie te które umiemy dobrze, średnio i źle kiedy przychodzi czas na naukę. Najpierw skupiam się na czerwonych minkach jeżeli takie zaznaczyłam, potem na żółtych a na końcu na zielonych które potrzebują tylko szybkiego powtórzenia. Wtedy jeżeli nauczyłam się danego tematu zmieniam minką z żółtej na zieloną. Taka lista pomaga mi w organizacji przede wszystkim- jest łatwiej sporządzić sobie czas i materiał którego mam się nauczyć :)
Kto mnie zna, ten wie, że jestem miłośniczką czegoś takiego jak "Flash Cards". Są to kartki papieru na których spisuję sobie potrzebne informacje. To szczególnie przydaje mi się w moich przedmiotach - psychologia, angielski i klasyki. W klasykach (flash cards z powyższego zdjęcia własnie pochodzą z klasyk) na takich kartkach spisuję sobie streszczenia książek w Odysei i ważne słowa czy motywy które są przedstawione w danej książce.
Flash cards z psychologii są bardziej zapełnione bo jednak tam jest więcej do nauki. Jednak zawsze udaje mi się zmieścić wszystko bo zapisuję je krótkimi, łatwymi do zrozumienia słowami. Nie piszę całej definicji bo i tak powinnam ją znać- piszę często pojedyńczymi słowami które są najważniejsze. Zaoszczędza mi to wiele czasu podczas pisania oraz podczas nauki.
Jak widać uwielbiam też kolory na moich notatkach i flash cards. Kiedy notatki są atrakycjne dla oka to od razu łatwiej i przyjemniej przychodzi mi nauka. Przyczynia się też do tego, że bardziej zapamiętamy kolory a nie nudny czarny/niebieski długopis na kartce. Rysuję sobie czasami na flash cards i dekoruję te karteczki żeby potem zapamiętać ten materiał lepiej :) Pomogło mi to bardzo w styczniowych egzaminach kiedy pierwszy raz tych kartek użyłam. Na egzaminie łatwiej mi było sobie przypomnieć jak wygląda ozdobiona kartka i co na niej było napisane niż oryginalne notatki z książce czy folderze.
Egzaminy z poprzednich lat- baaardzo pomagają. Są to próbne egzaminy które mamy zadane jako praca domowa lub robimy w klasie i po prostu ćwiczymy odpowiadanie pytań w egzaminie z którymi będziemy się musieli zmierzyć za kilka tygodni. Nie wiem jak to działa w Polsce ale tutaj w Anglii na stronach internetowych mamy poprzednie egzaminy z kilku lat, można je sobie wydrukować i na nich ćwiczyć.
Komu się chwaliłam moim nauczycielem od klasyk ten wie, że on robi nam WSZYSTKIE notatki do folderu. Powyższe zdjęcie przedstawia jego notatki, pisze je własnoręcznie (powtarzam wszystkie kartki które dostajemy są robione ręcznie a jest ich z dobre 200 na każdy folder) i to też ten nauczyciel, Mr. Farrell, pokazał nam Flash Cards które teraz są moim całym życiem jeżeli chodzi o naukę :)
Często dostajemy od niego takie przypomnienia kiedy jest egzamin a tutaj nam napisał, że jeżeli on również zacznie się opierdzielać to możemy mu powiedzieć "Egzamin jest 22 maja, głupku!" :) Mr. Farrell traktuje swoich uczniów bardziej jak przyjaciół co według mnie jest niesamowite bo nauka przychodzi dwa razy lepiej a i on sam jest nauczycielem wprost stworzonym do swojego przedmiotu!
Humoru w naszych folderach nigdy nie brakuje :)
Nie wiem czy to komukolwiek pomoże w jakiś sposób- jednej kolezance z Polski pomogło i pisze sobie notatki ale wiem ile trzeba kuć w Polsce i aż ja w to czasami nie wierzę. Jednak takie notatki zawsze fajnie się robi, przynajmniej mi :) A więc notka dla pytającej z aska jest, na dniach będę zabierała się za inne :)
Miłego dnia! :)
Masz piękne pismo i ciekawe sposoby zapamiętywania treści :)
OdpowiedzUsuńMogę tylko współczuć ;(
OdpowiedzUsuńSuper notka ;)
OdpowiedzUsuńmasz piękne pismo! :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tymi karteczkami. U Nas jednak jest dużo tego materiału i streścić to aż tak bardzo się nie da.. szczególnie historia, dlatego w zeszycie mam kolorowo i fakt - to pomaga ; )
OdpowiedzUsuńAż mnie zmotywowałaś do nauki, hahaha :D
OdpowiedzUsuń...SERIO
Mieszkam w Polsce i chodzę do polskiej szkoły. Wg mnie takie notatki są bardzo pomocne, mimo tego ze w Polsce jest masa nauki i naprawdę trzeba kuc. Kolorowe karteczki i notatki zawsze i wszędzie na tak! :)
OdpowiedzUsuńw jakim programie przerabiasz zdj?:)
OdpowiedzUsuńIza mówiła już o tym z tysiąc razy - w PhotoScape.
UsuńOd dzisiaj zaczynam uczyć się z pomocą "flash cards", a nauczyciela od klasyk PIEKIELNIE zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :*
może spróbuję na mój egzamin (za 20dni) Twojej metody z tymi karteczkami! A co do kolorowych notatek- mam tak samo,często przepisuję z zeszytów na nowo,ładnie i atrakcyjnie,dzieki czemu szybciej zapamiętuję! :) Trzymam kciuki,aby egzaminy dobrze Ci poszły! buźka!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę tak małej ilości przedmiotów i przede wszystkim nauczycieli! + Zawsze się zbieram do robienia takich flash cards przed testem, ale odechciewa mi się tyle pisać :D A teraz chyba zacznę, bo kusisz :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o uczenie się do egzaminu to metoda z flash cards wydaje się dobrym pomysłem. Ja osobiście stosuje się do kolorowych notatek , jednak pisze je ciągiem zazwyczaj na kartkach a4 . Pisze tak by ej zrozumieć, czyli własnym językiem,czasem staram się je skojarzyć z czymś co tez jest pomocne. Bardzo ciekawie to wszystko zorganizowane! Dobrze, że macie takiego nauczyciela. U mnie w szkole jest tylko taka jedna sorka, która na prawdę jest powołana do nauki(przynajmniej z tych ,które mnie uczą). Tuż przed egzaminami zawodowymi wszystko od pierwszej klasy z nami powtarza. Czasem perę naście razy pyta uczniów o to samo przez co reszta klasy jak i sam uczeń to skuteczniej zapamiętuje. Pozdrawiam i zapraszam także do siebie. [misterna-rozgrywka.blogspot.com]
OdpowiedzUsuńUwielbiam robić notatki, ponieważ przy przepisywaniu i układaniu definicji dużo zapamiętuję. Dodatkowo różnymi kolorowymi markerami zaznaczam najważniejsze według mnie rzeczy. Później zazwyczaj powtarzam kilka razy daną rzecz i to mi zazwyczaj wystarcza. Moi znajomi twierdzą, że wielka ze mnie szczęściara, bo niekiedy, gdy jestem mega leniwa, czytam tylko raz jakiś temat w podręczniku a i tak wychodzę z dobrą oceną. Cóż, może gdyby oni bardziej uważali na lekcjach, to też by nie musieli zakuwać w domu ...:P Ja nie uważam,że trzeba się w Polsce dużo uczyć. Mnie czasu starcza na wszystko, tylko czasem po prostu mi się nie chce i zabieram się za naukę dosyć późno... Bardzo podobają mi się notatki Twojego nauczyciela, to musi być świetny człowiek! Szczerze powiem, że w swoim życiu edukacyjnym spotkałam zaledwie kilku takich bardzo komunikatywnych i przyjaznych nauczycieli, ale jednak większość z nich jest naprawdę sympatyczna, głównie prywatnie. W klasie, na zajęciach ma być pełne skupienie, ale to raczej dobrze... :) Moim zdaniem zła jest sytuacja, kiedy na lekcji się po prostu stresujemy, wtedy ciężko jest się skupić.
OdpowiedzUsuńA gdy nic mi nie wchodzi do głowy, to robię sobie przerwę:gram na gitarze, słucham ulubionych piosenek, czytam jakąś książkę, przy której się relaksuję...Nic na siłę. :)
Myślę, że skorzystam z Flash Cards. Tylko muszę zakupić więcej kolorowych cienkopisów...:P
Uciekam do nauki, haha :D
śliczne masz pismo ;) takie czytelne. ja również koloruje wszystko co pisze i też mam dość dobrą pamięć fotograficzną. u mnie nauka wygląda tak, że na kolorowych kartkach pisze zazwyczaj zielonym i czerwonym długopisem a potem przylepiam je na ścianach w pokoju. gdzie nie popatrzę coś wisi i przypominam sobie nieustannie co nie co :D
OdpowiedzUsuńbardzo zazdroszczę Ci takiego nauczyciela.
mogłabym wiedzieć ile już mieszkasz poza Polską ?
W sierpniu będzie 8 lat :)
Usuńdługo zajęło Ci opanowanie języka ?
Usuńosobiście strasznie chciałbym być dwu-języczna. rozumiesz ?! ;D
przydatna notka!
OdpowiedzUsuńa mieć takiego nauczyciela to skarb :)
kocham Cię za tą notkę!
OdpowiedzUsuńod dzisiaj przyjmuję Twoją technikę Izaaa,może trochę ułatwi mi ogarnięcie tego wszystkiego..
Powodzenia na egzaminach :*
super pomocna notka :) na pewno ściągnę pomysł z "Flash Cards"
OdpowiedzUsuńJejku dziewczyno, niesamowicie mnie zmotywowałaś do nauki :) Flash cards są świetne - zrobiłam już kilka swoich. Mam jeszcze tyle kucia do matury, a czasu niewiele. Z takimi karteczkami nauka staje się przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ale Ty ładnie piszesz *-*
OdpowiedzUsuńTeż robię takie kartki tylko, że nie piszę ich na kolorowo bo często nie mam na to czasu. Ale przydatna metoda, spróbuję na pewno ! :)
Ale Ty ładnie piszesz *-*
OdpowiedzUsuńTeż robię takie kartki tylko, że nie piszę ich na kolorowo bo często nie mam na to czasu. Ale przydatna metoda, spróbuję na pewno ! :)
Łooooł, świetne na pewno spróbuję i zacznę zapisywac notatki na kolorowo : )
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :*
śledzę twojego bloga od kilku dni i stwierdzam fakt że robisz to świetnie z taką lekkością że aż chce się czytać i oglądać więcej i więcej :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post, przydatny. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego tak się dzieje, ale jak patrzę na Twoje zdjęcia, to od razu mam ochotę iść się uczyć ;)
genialna notka, i fajne pomysły. tez pisze test za 2 tygodnie, ale teraz jest chyba za późno na pisanie flash cards itp. bo samo pisanie takich notatek na pewno nie trwa 5 minut. dzięki za rady :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też się tak uczę :) przygotowuję się teraz do testów gimnazjalnych i przeglądając stare zeszyty dopisuję notatki i zaznaczam najważniejsze informacje kolorowymi zakreślaczami :) a ucząc się na sprawdziany robię (również) kolorowe notatki na kartkach A4 ; )
OdpowiedzUsuńodkąd pamiętam uczę się przepisując notatki, nie umiem wbić sobie do głowy nic co dostajemy na kserówkach od wykładowców - nie trafiają do mnie te informacje drukowane na czarno-biało, dlatego zawsze jestem uzbrojona po zęby w kolorowe długopisy :D nawet na wykładach staram się używać kolorów, żeby potem mieć łatwiej - tylko wyrwę kartkę z zeszytu i już mogę się uczyć :)
OdpowiedzUsuńNa pewno bardzo się przyda, w gimnazjum już raczej nie, ale za to w liceum kiedy będę się uczyć już od pierwszej klasy do matury na pewno. Oby więcej takich notek z radami, które można zastosować w życiu codziennym przez każdego :)
OdpowiedzUsuńWspaniały post, dziękuję, dziękuję! Jesteś ogromną inspiracją ♥
OdpowiedzUsuńFantastyczne notatki ^^
OdpowiedzUsuń